Wczoraj minął miesiąc od ślubu, postanowiliśmy uczcić go w jeden z naszych ulubionych sposobów - czyli w kuchni. Wspólne gotowanie to wspaniały sposób na umacnianie łączących ludzi więzi, czas, który można przeznaczyć na rozmowę, a do tego świetna zabawa. Oboje lubimy gotować, eksperymentować i próbować nowych przepisów. A kiedy robimy to wspólnie świetnie się przy tym bawimy.
Na rocznicową kolację postanowiliśmy przygotować faszerowane papryczki, ale trochę inaczej.:)
Składniki:
4 papryki, kolor dowolny
500 g mięsa mielonego
por
sól, pieprz do smaku
płatki owsiane (według uznania, ale nie za dużo)
można pokombinować i dodać cebulkę, czosnek czy grzybki, ale my na razie wersję mniej bogatą zrobiliśmy.
Paprykę drążymy i obcinamy "czapeczki" - możemy je wkroić do farszu (tak jak my zrobiliśmy) ale można nimi przykryć już nafaszerowaną paprykę.
Na patelni podsmażamy mięsko, dodajemy pokrojonego pora, a na końcu paprykę i płatki owsiane. Doprawiamy do smaku i wkładamy w papryczki.
Nafaszerowane warzywa wkładamy do garnka, wlewamy trochę wody i wstawiamy na mały ogień pod przykryciem. Co jakiś czas sprawdzamy miękkość widelcem. Warto ich dopilnować, bo za dlugo gotowane mogą stać się bardzo miękkie i "paciate." Nam wyszły miękkie, ale soczyste i smaczne.
Sos:
puszka pomidorów
suszone zioła
Sos jest prosty. Pomidorki z puszki kroimy i z sosem wrzucamy do garnka, gotujemy doprawiając ziołami - może to być sama bazylia, ale świetnie pasują różne mieszanki. Sosem polewamy i gotowe. Smacznego:)
Przepis inspirowany recepturą z programu "Jem i chudnę", ale nieco improwizowany;)
wtorek, 26 października 2010
środa, 20 października 2010
Jeszcze raz sto lat!!!
Urodziny to dla mnie ważny dzień, zawsze uważałam, że warto w jakiś szczególny sposób celebrować rocznicę narodzin - czy to swoich czy kogoś bliskiego sercu. Wczoraj mój ukochany mąż skończył 25 lat:) I twierdził, że to jego najlepsze dotychczas urodziny...
Kochany, od mnie jeszcze raz wszystkiego najlepszego, ciekawego życia, pełnego przygód i podróży, wykorzystanych możliwości i spełnionych marzeń, prawdziwych przyjaciół, sukcesów zawodowych, cierpliwości, radości, ciepła.
Świetny prezent od kolegów z pracy, strzał w 10:
A na kolację pyszności dla Janka: sałatka i domowy kisiel, no i ciasto ze świeczkami (niestety, nie domowe):
Przepisy następnym razem:)
Kochany, od mnie jeszcze raz wszystkiego najlepszego, ciekawego życia, pełnego przygód i podróży, wykorzystanych możliwości i spełnionych marzeń, prawdziwych przyjaciół, sukcesów zawodowych, cierpliwości, radości, ciepła.
Świetny prezent od kolegów z pracy, strzał w 10:
A na kolację pyszności dla Janka: sałatka i domowy kisiel, no i ciasto ze świeczkami (niestety, nie domowe):
Przepisy następnym razem:)
wtorek, 19 października 2010
"Walkirie" P. Coelho - Miłość to dzielenie świata z drugą osobą
"Pamiętaj, że wszystko, co uczynisz w życiu, zostawi jakiś ślad. Dlatego miej świadomość tego, co robisz."
Książka wpadła mi w ręce w niedzielę, ale dopiero w poniedziałek mogłam ją zacząć czytać. Książka choć napisana 1992 roku w Polsce dopiero się pojawiła, oczywiście za sprawą wydawnictwa "Drzewo Babel". Książka jest opisem bardzo osobistych przeżyć pisarza, jego wyprawy z żoną na pustynie w celu odnalezienia swego anioła.
Walkirie to w mitologi nordyckiej boginie, które zabierały dusze wojowników poległych w walce do raju. W książce to grupa kobiet podróżujących po pustyni na srebrnych rumakach. Wszystkiego zdradzała nie będę;)
Poniżej garść cytatów z "Walkirii":
"Miłość i błogi spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju, przegrywa na starcie."
"Z miłością zawsze nadciągały ból, największa radość i najgłębszy smutek."
"Kobieta po prostu widzi rzeczy, których mężczyźni nie są w stanie zauważyć."
"... wszystko jest rytuałem. Każdy przeżyty dzień jest rytuałem. Rytuałem przygotowanym w najdrobniejszych szczegółach, który człowiek stara się za wszelką ceną wypełnić, w obawie, że pominięcie jakiegoś etapu zrujnuje mu życie. Rytuał ten nazywa się przyzwyczajeniem (...) Kiedy jesteś my młodzi, niczego nie traktujemy poważnie. Stopniowo jednak kształtują się nasze codzienne obrzędy, rutyna która na końcu przejmuje nad nami kontrolę. Życie płynie swoim tokiem, otrzymujemy od niego to, czego oczekiwaliśmy. Boimy się cokolwiek zmienić w codzienności, żeby nie zapeszyć i nie narazić się na ryzyko. Lubimy narzekać, ale tak naprawdę cieszy nas fakt, że każdy dzień jest podobny do poprzedniego. Przynajmniej nic nas nie zaskakuje. A to powoduje zahamowanie naszego rozwoju duchowego. Rozwija się tylko to, co jest wkalkulowane w nasz rytuał: dzieci, kariera, konto w banku. Kiedy umocni się nasz codzienny rytuał powoli stajemy się jego niewolnikami."
"Świat znajduje się w rękach tych, którym nie brak odwagi, żeby spełniać marzenia. każdy ma jakiś talent. Każdy ma jakiś dar.
"Najgorszym więzieniem jest przeszłość."
"Zadurzyć się, to stworzyć sobie w sercu czyjś wyidealizowany obraz."
"Miłość to dzielenie świata z drugą osobą.'
Książka wpadła mi w ręce w niedzielę, ale dopiero w poniedziałek mogłam ją zacząć czytać. Książka choć napisana 1992 roku w Polsce dopiero się pojawiła, oczywiście za sprawą wydawnictwa "Drzewo Babel". Książka jest opisem bardzo osobistych przeżyć pisarza, jego wyprawy z żoną na pustynie w celu odnalezienia swego anioła.
Walkirie to w mitologi nordyckiej boginie, które zabierały dusze wojowników poległych w walce do raju. W książce to grupa kobiet podróżujących po pustyni na srebrnych rumakach. Wszystkiego zdradzała nie będę;)
Poniżej garść cytatów z "Walkirii":
"Miłość i błogi spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju, przegrywa na starcie."
"Z miłością zawsze nadciągały ból, największa radość i najgłębszy smutek."
"Kobieta po prostu widzi rzeczy, których mężczyźni nie są w stanie zauważyć."
"... wszystko jest rytuałem. Każdy przeżyty dzień jest rytuałem. Rytuałem przygotowanym w najdrobniejszych szczegółach, który człowiek stara się za wszelką ceną wypełnić, w obawie, że pominięcie jakiegoś etapu zrujnuje mu życie. Rytuał ten nazywa się przyzwyczajeniem (...) Kiedy jesteś my młodzi, niczego nie traktujemy poważnie. Stopniowo jednak kształtują się nasze codzienne obrzędy, rutyna która na końcu przejmuje nad nami kontrolę. Życie płynie swoim tokiem, otrzymujemy od niego to, czego oczekiwaliśmy. Boimy się cokolwiek zmienić w codzienności, żeby nie zapeszyć i nie narazić się na ryzyko. Lubimy narzekać, ale tak naprawdę cieszy nas fakt, że każdy dzień jest podobny do poprzedniego. Przynajmniej nic nas nie zaskakuje. A to powoduje zahamowanie naszego rozwoju duchowego. Rozwija się tylko to, co jest wkalkulowane w nasz rytuał: dzieci, kariera, konto w banku. Kiedy umocni się nasz codzienny rytuał powoli stajemy się jego niewolnikami."
"Świat znajduje się w rękach tych, którym nie brak odwagi, żeby spełniać marzenia. każdy ma jakiś talent. Każdy ma jakiś dar.
"Najgorszym więzieniem jest przeszłość."
"Zadurzyć się, to stworzyć sobie w sercu czyjś wyidealizowany obraz."
"Miłość to dzielenie świata z drugą osobą.'
Subskrybuj:
Posty (Atom)